Naszymi przewodnikami byli Blanka i Kuba z safari_mustang’a.

Już w piątek rozpoczęliśmy przygodę od biwaku i wieczornego ogniska nad rzeką Świder, skąd następnie w sobotę rano wyruszyliśmy śladami prawego dopływu Wisły przemierzając tereny powiatu mińskiego, który pokazywał nam wiejskie uroki Mazowsza.

W trakcie przejazdu uczestnicy zostali zaproszeni do udziału w mini zabawie sprawdzającej ich spostrzegawczość. Dla wszystkich spragnionych przygód był przystanek na pobliskiej żwirowni, która od lat jest mekką lokalnych fanów offroadu.

Następnie poprzez Kołbiel i powiat otwocki ruszyliśmy w kierunku Otwocka – miasta, które słynie ze swojej pięknej i niepowtarzalnej architektury świdermajerowskiej i lasów sosnowych. Chociaż pogoda spłatała nam dużego figla i nie mogliśmy obejrzeć wszystkich zaplanowanych otwockich i józefowskich Świdermajerów, to i tak udało nam się obejrzeć najsłynniejszy budynek w stylu Świdermajer „Nowy Gurewicz”, który niegdyś funkcjonujący jako „Pensjonat Abrahama Gurewicza” z biegiem czasu  i rozwojem stał się pensjonatem i największym drewnianym budynkiem w Europie. Sprzyjał temu rozwój samego Otwocka jako podwarszawskiej letniskowej destynacji, która przyciągała turystów ze względu właśnie na bogactwo zdrowotne lasów sosnowych. Ciekawostką jest również powstanie nazwy tego niebywałego stylu architektonicznego stworzonego przez Michała Elwiro Andriollego – Świdermajer – który został wymyślony i użyty po raz pierwszy przez Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w wierszu pt. „Wycieczka do Świdra”.

Pierwotny plan zawierający ostatni nocleg i biwakowanie na plaży w Dolinie Wisły ze względu na warunki pogodowe musiał zostać niestety zamieniony na stodołę, gdzie pomimo zimna i chłodu mogliśmy dalej wspólnie poprowadzić długie wieczorne rozmowy zarówno ze starymi, jak i nowymi uczestnikami naszej przygody.

W niedziele, gdy w końcu przestało padać udało nam się jeszcze odwiedzić Bunkry Góra Dąbrowiecka – niemiecki punkt oporu skąd dalej udaliśmy się ścieżkami Mazowieckiego Parku Krajobrazowego w kierunku owej plaży nad Wisłą. Stamtąd po obiadku najwytrwalsze ekipy rozpoczęły swoją podróż do domów!

Bardzo dziękujemy uczestnikom tej edycji za wytrwałość pomimo trudnych warunków pogodowych!